2015-11-25
Podróż ISLANDIA-Kraina lodu, ognia i wody
jokulsarlon jezioro polodowcowe myvatn jardbodin akureyri godafoss maskonury borgarnes deildartunguhver hraunfossar barnafoss vidgelmir reykjavík vik czarne plaże seljalandsfoss skogafoss thingvellir geysir kerid gullfoss krysuvik seltun
Opisywane miejsca:
(2148 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
...ale próbować można ... :-) ...
-
Chyba to raczej niemożliwe...
-
...swoją drogą ciekawe, czy sami Islandczycy zastanawiali się, jak w nazwie swojego państwa obok lodu zmieścić jeszcze ogień i wodę ... :-) ...
-
Hooltayko, masz rację, najważniejsze są wspomnienia!
-
Bardzo ciekawa relacja.
Co tam deszcz...
Najważniejsze że masz piękne wspomnienia z tego kraju.
Pozdrawiam serdecznie-) -
Avill, życzę spełnienia marzeń!
Dziękuję za odwiedzinki w mojej podróży. -
Islandia, to moje wielkie marzenie, dlatego z ogromną przyjemnością przeczytałam i obejrzałam Twoją relację. Pozdrawiam :)
-
Przedpole, dzięki, że zajrzałeś. Pozdrawiam również serdecznie.
-
s. wawelski, byliśmy na przełomie maja/ czerwca, jeszcze przed sezonem. W ciagu 12 dni, pierwsze trzy to lało! Później było więcej słońca, czasem nawet cudniasto i słonecznie przez cały dzień. Ostatni dzień znów lało!! Przez trzy dni mielismy nawet 20-25 stopni i Islandczycy skarżyli się na falę upałów, hi hi hi...
-
Rzeczywiście, Islandia jest niesamowita! Inna od innych państwa Europy. Pozdrawiam
-
Oj, zapomnialem zapytac: jaka pora roku to byla, ze az tyle sniegu bylo, bo na zdjeciach raczej pogodnie :-)
-
Ojej! Nie przypuszczalem, ze az tyle dramatu tu bylo aby zobaczyc Dettifoss. Jestem pod wrazeniem samymi Twoimi checiami i hartem ducha! Nam raz tak pogoda kompletnie pokrzyzowala plany w RPA, gdy chcielismy zobaczyc kanion rzeki Blyde - mgla tak gesta, ze wlasnych butow czlowiek nie widzial. A wszyscy wokol twierdzili, ze taka pogoda o tej porze roku to cos dziwnego :-) No, i bądz tu madry :-) Poza tym czesto trzeba sie czyms obesc smakiem, bo cos nie wypali, albo jeszcze cos :-)
-
Marger, jak pojedziesz na Islandię to życzę Tobie przede wszystkim dobrej pogody. Kraj piękny, ale często zimny, deszczowy i wietrzny. Gruba kurtka, czapka i rękowice są niezbędne , nawet latem!
g.flirt, Dziekuję za odwiedzinki!
Iwonka, białe noce to fajne zjawisko, ale zorza polarna to już zjawisko z wyższej półki! Chciałabym tam wrócić kiedyś zimą, właśnie dla zorzy polarnej.
s.wawelski, Thingvellir zwiedzaliśmy pod parasolem, więc słusznie się domyślasz, że zdjęcia nie wyszły. W ogóle nie jestem zadowolona ze zdjęć z pobytu na Islandii. Nie zwalam na pogodę czy sprzęt, po prostu fotograf do niczego. Najważniejsze jednak są wspomnienia!
Dettifoss mieliśmy w planie w trakcie objazdu "Diamentowego kręgu". Dojechaliśmy z Myvatn przez Husavik do Asbyrgi a tam nas poinformowano, że droga w kierunku Dettifoss ze względu na opady śniegu jest zamknięta. Znów powrot do Myvatn tę samą drogą. Jadąc w kierunku wodospadu, zatrzymaliśmy się na polach lawowych i geotermicznych Leirnjukur, a tam znów niespodzianka. Dojście do Leirnjukur, prowadziło przez pole, pokryte śnieiem a my grzęźliśmy do wysokości kolan. To było długie i męczące podejście. Po powrocie do auta, marzyliśmy tylko o jednym: gorącym basenie Jardobodin!!! Dettifoss pozostawiliśmy na kolejny raz. Będzie powód do powrotu. -
Z przyjemnoscia zapoznalem sie z Twoja relacja bo ogladanie znanych sobie miejsc z perspektywy innej osoby jest zawsze ciekawe. W duzej mierze nasze trasy sie pokryly, z ta roznica, ze my odbylismy podroz w przeciwna strone :-) Pogoda w Islandii to zawsze loteria i po Twoich zdjeciach widze, ze czesto mielismy pogode typu negatyw/pozytyw. Wspominasz w tekscie o Thingvellir, ale nie masz tu zadnych zdjec - czy to z uwagi na pogode?Duza szkoda, ze nie udalo Ci sie dotrzec do wodospadow Dettifoss i Selfoss a bylas relatywnie bardzo blisko. Ten pierwszy to najpotezniejszy wodospad Europy i jednoczesnie uchodzi za jeden z 10 najpiekniejszych wodospadow na swiecie. Podejrzewam, ze mialas ograniczona ilosc czasu a lslandia wbrew pozorom az taka mala nie jest :-) Pewnie tam jeszcze wrocisz... :-)
-
dzięki za rewizytę. Jeżeli chodzi o terminy, to ja miałam do wyboru przełom maja i czerwca (białe noce) i przełom sierpnia i września (zorze polarne), wybraliśmy zorze. Na północy pogoda była super, dopiero na południu wyspy zaczeliśmy podmakać.
Nie wiem jak Ty, ale ja bardzo chciałabym wrócić jeszcze raz. -
Zapiera dech w piersiach.
-
Świetna relacja. Gratuluję. Przeczytałem z ogromną ciekawością bo Islandia to moje marzenie i mam nadzieję z niezbyt odległej przyszłości się spełni. Pozdrawiam
-
Iwonko, miło czytać, że Islandia i Ciebie zauroczyła. Jestem ciekawa Twojej relacjii, zaraz wpadnę do Ciebie bo lubię spojrzeć na te same miejsca oczyma innego podróżnika.
Dziękuję za odwiedzinki. -
ach, na Islandię mam zawsze czas. Chętnie obejrzałam Twoją podóż, ja jechałam podobną trasą, więc jest co wspominać. Piękna podróż i relacja.
pozdrawiam