Islandia ma w sobie coś magicznego. Wyspa różni się od większości krajów na świecie. Wulkany, gejzery, lodowce, jeziora i niezliczona ilość dudniących wodospadów tworzą surowy i unikalny krajobraz wyspy.
Islandia to idealne miejsce do aktywnego wypoczynku, to marzenie pasjonatów natury, geologów i fotografów, to raj dla miłośników ptaków.

Islandia powitała nas deszczem. Przy lotnisku odbieramy samochód i jedziemy na pierwszy nocleg, oddalony około 1,5 godziny od stolicy...

Islandia nie jest dla nas łaskawa. Niczym w piosence Czerwonych Gitar, ciągle pada...
Wyruszamy na trasę Golden Circle. To klasyka Islandii, najpopularniejszy szlak turystyczny na wyspie, obejmujący m in. park narodowy Thingvellier, pola geotermiczne Geysir i wodospad Gullfoss.  
Jako pierwszy odwiedzamy Park Narodowy Thingvellir, znajdujący się w miejscu, gdzie spotykają się płyty tektoniczne europejska i amerykańska. W większości, powierzchnia doliny porośnięta jest grubą warstwą mchu i poprzecinana licznymi szczelinami tektonicznymi, w których płynie krystalicznie czysta woda.
Thingvellir to miejsce, gdzie przez stulecia odbywały się posiedzenia parlamentu. Tutaj ogłaszano zmiany prawa i przyjęcie nowych ustaw. Dziś jest Parkiem Narodowym i miejscem, gdzie odbywają się uroczystości z okazji wielkich świąt.
Po dwugodzinnym zwiedzaniu pod parasolem, ruszamy na spotkanie kolejnych atrakcji.
Geysir to ogromne pole, pokryte całą masą gorących źródeł. Największą atrakcją jest gejzer Strokkur, który z częstotliwością 5-10 minut, wypluwa słup wrzątku na wysokość ok. 20 metrów.
Wodospad Gullfoss to ostania atrakcja naszej wycieczki.
Woda przemieszcza się przez dwie kaskady i spływa 32 metry w dół do głębokiego wąwozu, otoczonego bazaltowymi ścianami.
Ten piękny widok można zaobserwować z trzech znajdujących się tam platform, zbudowanych na różnym poziomie.

  • Strokkur
  • Strokkur
  • Mały Geysir
  • Detifoss
  • Detifoss

W strugach deszczu jedziemy na południe wyspy. Na naszej trasie są dwa wodospady: Seljalandsfoss i Skogafoss. Oba, spływają z wysokich klifów i oba są piękne, ale to Seljalandsfoss zasługuje na szczególną uwagę. Jest on wyjątkowy, ze względu na fakt, że można przejść go dosłownie "od tyłu" co pozwala z bliska doświadczyć jego potęgę i piękno.
Kolejnym przystankiem jest półwysep Dyrholaey. Znajdują się tu ciekawe formacje skalne i czarne plaże, pokryte wulkanicznym piaskiem. Miejsce to często odwiedzane jest przez miłośników ptaków, ze względu na żyjące tu kolonie maskonurów. Niestety, byliśmy w okresie lęgowym, w związku z czym, droga była zamknięta.
Jedziemy do Skaftafell, pogoda zaczyna się poprawiać. Postanowiliśmy wybrać się na jeden z jęzorów Vatnajokull, największego lodowca Europy.
Przed nami ukazał się ogromny lądolód, którego szczeliny pokryte były jeszcze czarnym pyłem, pochodzącym z ostatniego wybuchu wulkanu..., nieziemski widok! 

  • Południe Islandii
  • Skogafoss
  • Południe Islandii
  • Dyrholaey
  • Dyrholaey
  • Dyrholaey
  • Południe Islandii
  • Południe Islandii
  • W drodze do Skaftafell
  • W drodze do Skaftafell
  • Jęzor lodowca Vatnajokull
  • Jęzor lodowca Vatnajokull
  • Jęzor lodowca Vatnajokull

Od rana jesteśmy w dobrym humorze, w końcu zaświeciło słońce!
Na celowniku mamy jezioro polodowcowe Jokulsarlon, miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc w Islandii. To tu, z wody jeziora wystają ogromne góry lodowe, różniące się między sobą tylko pod względem wielkości, kształtu i koloru. To tu, zima nigdy się nie kończy!
Rejs amfibią po lagunie zapewnia niesamowite przeżycie i widoki a otaczające nas piękno trudno jest opisać.

  • Fjallsarlon, jezioro polodowcowe
  • Fjallsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
  • Jokulsarlon, jezioro polodowcowe
Jedno jest pewne. Nie wyjeżdżam z Islandii bez zobaczenia maskonurów.
Planując podróż po Islandii, natknęłam się na wzmiankę w internecie, że oprócz Vik, idealnym miejscem na "upolowanie" maskonurów są wschodnie fjordy a dokładnie miejscowość Bakkagerdi. Tu na obrzeżach wioski, zbudowano platformę widokową, która zapewnia dobrą widoczność na wiele gatunków ptaków, również w okresie ich godów.
Zatem nie pozostaje nam nic innego jak z samego ranka wyruszyć do Bakkagerdi...
  • Wschodnie fiordy
  • Wschodnie fiordy
  • Wschodnie fiordy
  • Wschodnie fiordy
  • Wschodnie fiordy
  • Wschodnie fiordy
  • Maskonur
  • Maskonur
  • Maskonury

Dalszą podróż odbywamy drogą nr 1 na północ, w kierunku jeziora Myvatn.
Tereny jeziora i okolic są niezmiernie ciekawe, ze względu na wulkany, które były tu czynne bardzo długo. Na stosunkowo niedużym obszarze można zobaczyć pola geotermalne, pola lawowe, rzędy pseudokraterów, ogromne korytarze i jaskinie uksztaltowane z bloków lawy i wiele różnorodnych wulkanów.
Z okolicy Myvatn warto również wybrać się na trasę  "Diamentowego Kręgu", w którego skład wchodzi Husavik, wodospad Dettifoss i Asbyrgi z jednym z największych kanionów w Europie, którego skalne ściany dochodzą nawet do 90 metrów wysokości.
Będąc nad jeziorem Myvatn nie można odmówić sobie chwili relaksu w gorących wodach basenu Jardbodin, który ma te same właściwości co Blue Lagun. Są jednak dwie różnice: nie spotkacie tu autokarów z rzeszą turystów a i bilet wstępu jest o połowę tańszy! 

  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pola geotermalne Namaskard
  • Pseudokratery na jeziorze Myvatn
  • Pseudokratery na jeziorze Myvatn
  • Husavik
  • Pola geotermalne Leirhnjukur
  • Pola geotermalne Leirhnjukur
  • Pola geotermalne Leirhnjukur
  • Pola lawowe Leirhnjukur
  • Pola lawowe Leirhnjukur
  • Pola lawowe Leirhnjukur

Godafoss nie jest największym, ale jednym z najpiękniejszych wodospadów Islandii. Ma 12 metrów wysokości i 30 metrów szerokości.
W pobliżu biegnie ścieżka, która prowadzi do miejsca, gdzie hucząca woda wodospadu wpada do koryta uformowanego na kształt podkowy.
Myślałam, że po tylu widzianych wodospadach, nic mnie już nie zachwyci, ale to błędna myśl. Każdy z nich jest inny, każdy na swój sposób piękny!

  • Godafoss
  • Godafoss
  • Godafoss
  • Godafoss

Jadąć z  Akureyri do Bogarnes, zahaczamy o atrakcje wchodzące w skład Srebrnego Kręgu.
Vidgelmir to ponad 1500 metrów długości jaskinia, ukryta pod skorupą lawy. W odróżnieniu od innych atrakcji turystycznych, dojazd do jaskini nie jest zbyt dobrze oznaczony. Udało nam się do niej dojechać tylko dzięki turystom, którzy właśnie wracali z zorganizowanego wypadu. Niestety, kiedy stanęliśmy przed ciemnym otworem do jaskini, zrozumieliśmy dość szybko, że na tym etapie kończy się nasze zwiedzanie jaskini. Wybierając się do Vidgelmir trzeba zabezpieczyć się w kaski ochronne i latarki.
Kolejnym przystankiem na naszej trasie są dwa wodospady: Hraunfossar i Barnafoss.
Pierwszy z nich to ciąg strumyków, wydostających się ze skał wąwozu.
Zaś z drugim wiąże się dość smutna historia. Przed laty w wodach wodospadu utonęła dwójka dzieci, próbując przejść po moście lawowym.
Oba wodospady można podziwiać z punktów widokowych, które mieszczą się na zbudowanym nad wodospadami pomoście.
Na koniec jedziemy jeszcze do Deildartunguhver, największych gorących źródeł w Europie.

  • Grabrok
  • Grabrok
  • Grabrok
  • Vidgelmir
  • Vidgelmir
  • Hraunfossar
  • Hraunfossar
  • W drodze do Reykjavik
  • W drodze do Reykjavik
  • W drodze do Reykjavik

Ciężko jest nam pożegnać się z Islandią, dlatego jeszcze przed wyjazdem na lotnisko, jedziemy na półwysep Reykjanes, niedaleko Reykjaviku. 
Tu znajdują się pola geotermalne Krysuvik-Seltun. Cała okolica należy do najbardziej aktywnych sejsmicznie w Islandii. 

Z pobytu na Islandii zapamiętamy puste drogi, wielkie przestrzenie pozbawione ingerencji człowieka i nieziemskie krajobrazy. Jakże niewiele jest miejsc na Ziemi, gdzie wulkany, lodowce i gorące źródła można zobaczyć tak blisko siebie.
Islandia to kraj o księżycowym krajobrazie, kraj który budzi respekt wobec natury.

 

  • Pola geotermalne Krysuvik-Seltun
  • Pola geotermalne Krysuvik-Seltun
  • Pola geotermalne Krysuvik-Seltun
  • Pola geotermalne Krysuvik-Seltun
  • Pola geotermalne Krysuvik-Seltun

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. pt.janicki
    pt.janicki (03.01.2016 20:25) +2
    ...ale próbować można ... :-) ...
  2. koniczyna
    koniczyna (03.01.2016 20:24) +2
    Chyba to raczej niemożliwe...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (31.12.2015 22:10) +3
    ...swoją drogą ciekawe, czy sami Islandczycy zastanawiali się, jak w nazwie swojego państwa obok lodu zmieścić jeszcze ogień i wodę ... :-) ...
  4. koniczyna
    koniczyna (27.12.2015 15:22) +2
    Hooltayko, masz rację, najważniejsze są wspomnienia!
  5. hooltayka
    hooltayka (25.12.2015 7:07) +3
    Bardzo ciekawa relacja.
    Co tam deszcz...
    Najważniejsze że masz piękne wspomnienia z tego kraju.
    Pozdrawiam serdecznie-)
  6. koniczyna
    koniczyna (19.12.2015 22:32) +3
    Avill, życzę spełnienia marzeń!
    Dziękuję za odwiedzinki w mojej podróży.
  7. avill
    avill (13.12.2015 21:58) +4
    Islandia, to moje wielkie marzenie, dlatego z ogromną przyjemnością przeczytałam i obejrzałam Twoją relację. Pozdrawiam :)
  8. koniczyna
    koniczyna (11.12.2015 14:34) +3
    Przedpole, dzięki, że zajrzałeś. Pozdrawiam również serdecznie.
  9. koniczyna
    koniczyna (11.12.2015 14:33) +3
    s. wawelski, byliśmy na przełomie maja/ czerwca, jeszcze przed sezonem. W ciagu 12 dni, pierwsze trzy to lało! Później było więcej słońca, czasem nawet cudniasto i słonecznie przez cały dzień. Ostatni dzień znów lało!! Przez trzy dni mielismy nawet 20-25 stopni i Islandczycy skarżyli się na falę upałów, hi hi hi...
  10. przedpole
    przedpole (11.12.2015 13:26) +4
    Rzeczywiście, Islandia jest niesamowita! Inna od innych państwa Europy. Pozdrawiam
  11. s.wawelski
    s.wawelski (11.12.2015 0:25) +3
    Oj, zapomnialem zapytac: jaka pora roku to byla, ze az tyle sniegu bylo, bo na zdjeciach raczej pogodnie :-)
  12. s.wawelski
    s.wawelski (11.12.2015 0:24) +3
    Ojej! Nie przypuszczalem, ze az tyle dramatu tu bylo aby zobaczyc Dettifoss. Jestem pod wrazeniem samymi Twoimi checiami i hartem ducha! Nam raz tak pogoda kompletnie pokrzyzowala plany w RPA, gdy chcielismy zobaczyc kanion rzeki Blyde - mgla tak gesta, ze wlasnych butow czlowiek nie widzial. A wszyscy wokol twierdzili, ze taka pogoda o tej porze roku to cos dziwnego :-) No, i bądz tu madry :-) Poza tym czesto trzeba sie czyms obesc smakiem, bo cos nie wypali, albo jeszcze cos :-)
  13. koniczyna
    koniczyna (10.12.2015 21:05) +3
    Marger, jak pojedziesz na Islandię to życzę Tobie przede wszystkim dobrej pogody. Kraj piękny, ale często zimny, deszczowy i wietrzny. Gruba kurtka, czapka i rękowice są niezbędne , nawet latem!

    g.flirt, Dziekuję za odwiedzinki!

    Iwonka, białe noce to fajne zjawisko, ale zorza polarna to już zjawisko z wyższej półki! Chciałabym tam wrócić kiedyś zimą, właśnie dla zorzy polarnej.

    s.wawelski, Thingvellir zwiedzaliśmy pod parasolem, więc słusznie się domyślasz, że zdjęcia nie wyszły. W ogóle nie jestem zadowolona ze zdjęć z pobytu na Islandii. Nie zwalam na pogodę czy sprzęt, po prostu fotograf do niczego. Najważniejsze jednak są wspomnienia!
    Dettifoss mieliśmy w planie w trakcie objazdu "Diamentowego kręgu". Dojechaliśmy z Myvatn przez Husavik do Asbyrgi a tam nas poinformowano, że droga w kierunku Dettifoss ze względu na opady śniegu jest zamknięta. Znów powrot do Myvatn tę samą drogą. Jadąc w kierunku wodospadu, zatrzymaliśmy się na polach lawowych i geotermicznych Leirnjukur, a tam znów niespodzianka. Dojście do Leirnjukur, prowadziło przez pole, pokryte śnieiem a my grzęźliśmy do wysokości kolan. To było długie i męczące podejście. Po powrocie do auta, marzyliśmy tylko o jednym: gorącym basenie Jardobodin!!! Dettifoss pozostawiliśmy na kolejny raz. Będzie powód do powrotu.
  14. s.wawelski
    s.wawelski (10.12.2015 16:10) +3
    Z przyjemnoscia zapoznalem sie z Twoja relacja bo ogladanie znanych sobie miejsc z perspektywy innej osoby jest zawsze ciekawe. W duzej mierze nasze trasy sie pokryly, z ta roznica, ze my odbylismy podroz w przeciwna strone :-) Pogoda w Islandii to zawsze loteria i po Twoich zdjeciach widze, ze czesto mielismy pogode typu negatyw/pozytyw. Wspominasz w tekscie o Thingvellir, ale nie masz tu zadnych zdjec - czy to z uwagi na pogode?Duza szkoda, ze nie udalo Ci sie dotrzec do wodospadow Dettifoss i Selfoss a bylas relatywnie bardzo blisko. Ten pierwszy to najpotezniejszy wodospad Europy i jednoczesnie uchodzi za jeden z 10 najpiekniejszych wodospadow na swiecie. Podejrzewam, ze mialas ograniczona ilosc czasu a lslandia wbrew pozorom az taka mala nie jest :-) Pewnie tam jeszcze wrocisz... :-)
  15. iwonka55h
    iwonka55h (10.12.2015 14:43) +3
    dzięki za rewizytę. Jeżeli chodzi o terminy, to ja miałam do wyboru przełom maja i czerwca (białe noce) i przełom sierpnia i września (zorze polarne), wybraliśmy zorze. Na północy pogoda była super, dopiero na południu wyspy zaczeliśmy podmakać.
    Nie wiem jak Ty, ale ja bardzo chciałabym wrócić jeszcze raz.
  16. g_firlit
    g_firlit (10.12.2015 13:54) +3
    Zapiera dech w piersiach.
  17. marger22
    marger22 (10.12.2015 10:32) +5
    Świetna relacja. Gratuluję. Przeczytałem z ogromną ciekawością bo Islandia to moje marzenie i mam nadzieję z niezbyt odległej przyszłości się spełni. Pozdrawiam
  18. koniczyna
    koniczyna (09.12.2015 21:14) +4
    Iwonko, miło czytać, że Islandia i Ciebie zauroczyła. Jestem ciekawa Twojej relacjii, zaraz wpadnę do Ciebie bo lubię spojrzeć na te same miejsca oczyma innego podróżnika.
    Dziękuję za odwiedzinki.
  19. iwonka55h
    iwonka55h (09.12.2015 18:10) +5
    ach, na Islandię mam zawsze czas. Chętnie obejrzałam Twoją podóż, ja jechałam podobną trasą, więc jest co wspominać. Piękna podróż i relacja.
    pozdrawiam